Beznadziejny dzień...
Komentarze: 0
Moze i beznadziejny, ale mój pierwszy, który opisuję w blogu... Dzień minął mi niezbyt przyjemnie : nieudany konkurs z historii, muszę zrobić jeszcze zielnik, bo w przeciwnym wypadku zarobię dodatkowe dwie kapy z biologi i zagrosenie na półrocze ;( Dlaczego życie przynosi nam tak wiele porażek, niepowodzeń, przeciwieństw losu, przeszkód, bólu... Mogłabym te negatywne cechy wymieniać godzinami, ale nie mam zamiaru...
Dodaj komentarz