lis 18 2003

Beznadziejny dzień...


Komentarze: 0

Moze i beznadziejny, ale mój pierwszy, który opisuję w blogu... Dzień minął mi niezbyt przyjemnie : nieudany konkurs z historii, muszę zrobić jeszcze zielnik, bo w przeciwnym wypadku zarobię dodatkowe dwie kapy z biologi i zagrosenie na półrocze ;( Dlaczego życie przynosi nam tak wiele porażek, niepowodzeń, przeciwieństw losu, przeszkód, bólu... Mogłabym te negatywne cechy wymieniać godzinami, ale nie mam zamiaru...

soniq : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz